Nie wiem czemu taki tytuł, ale lepszego nie mam.
Zawsze jak jestem w Warszawie to coś się dzieje. Ten rok był wybitnie w którym się działo. Na początek półmaraton, super zabawa. Potem Euro 2012 i zabawa nie gorsza. A na końcu Ewelina i Tomasz się żenili, zabawa, podobnie jak poprzednie.
Choć nie dam głowy co do kolejności, może się różnić
Zdjęć sporo bo i jest co pokazywać, dj grał głośno i bez przerwy, dobrze było. Miejsce na wesele ( tuż nad Narwią ), też doskonałe.
Czego chcieć więcej ?
no comments