Po dwóch latach wróciłem do Austrii, w piękne, choć trochę płaskie okolice Wiednia Wcześniej gościłem na ślubie Beaty i Przemka ( to ta para z dyniami, notabene podają tam świetną zupę dyniową ). Tym razem zostałem znów zaproszony na ślub w ich rodzinie, a mianowicie do Marzeny i Petera. Ślub i cała atmosfera była wspaniała,...